Odkąd pamietam zawsze chciałam być w życiu skuteczna. Wykorzystywanie czasu na maxa, by być efektywnym, nie tracić energii na próżno, zawsze było moja małą obsesją. Inwestowałam w książki i kursy, które uczyły szybkiego czytania, technik szybkiego uczenia się, szybkiego zapamiętywania, efektywnego organizowania czasu, itp.
Jeśli chodzi jednak o sprawy duchowe, trudno tu mówić o jakiejś efektywności. Wydaje się, że wszystko uzależnione jest od Boga. Tak, jakby jedynie od Jego „widzimisię” zależało, czy coś się wydarzy w naszym życiu. Jednak gdy czytamy Biblię powstaje w naszych głowach znacznie bardziej przejrzysty obraz tego, od czego tak naprawdę zależy rozwój duchowy, efektywna modlitwa i dobra więź z Bogiem. Istnieją prawa duchowego życia, tak jak prawa fizyki. Można je poznać i uwzględniać w codziennym życiu, nie tracąc sił na próżno.
Dziś skupię się na skutecznej modlitwie. Modlimy się szukając odpowiedzi, rozwiązania problemów, zrozumienia sytuacji, tego, co się dzieje. Nie zawsze otrzymujemy odpowiedzi, nie zawsze dzieje się po naszemu. Ale zależy nam przecież by to, co robimy przynosiło oczekiwany rezultat, byśmy byli skuteczni.
Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: «Ojcze, dziękuję Ci, żeś mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał».
J 11,41-42
Z tego filmu dowiesz się:
-
dlaczego nasze modlitwy nie zawsze są wysłuchiwane
-
jaka była Jezusowa metoda modlitwy
-
jak współpracować z Bogiem, by widzieć odpowiedzi na modlitwy
- dlaczego mamy być skuteczni w modlitwie
Jezus im odpowiedział: Zaprawdę, powiadam wam: jeśli będziecie mieć wiarę, a nie zwątpicie, to nie tylko z figowym drzewem to uczynicie, ale nawet jeśli powiecie tej górze: Podnieś się i rzuć się w morze!, stanie się. I otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie.
Mt 21,21-22
Jezus był skuteczny w modlitwie. Jak możemy się tego nauczyć sami?
3 Responses
Dziękuję że pomagasz zrozumieć Słowo Boże
Paulina, to dla mnie wielki zaszczyt, gdy udaje mi się pomóc, choć niektórym. 🙂
To sama przyjemność 🙂