Jeżeli chcesz być tam, gdzie nigdy nie byłeś, musisz iść drogą, którą nigdy nie szedłeś. Dominick Coniguliaro
Jak często marzymy by być w innym miejscu, by robić inne rzeczy, by być inną osobą. Chcielibyśmy zmienić tak wiele rzeczy. Od lat jednak nie doświadczamy żadnych zmian. Straciliśmy już nadzieję, że cokolwiek może się kiedyś zmienić. Jednak nasze nawyki, strefa komfortu, którą sobie oswoiliśmy trzyma nas w poczuciu fałszywego spokoju. Wydaje nam się, że jesteśmy bezpieczni, bo nic nas nie może zaskoczyć. Poruszamy się po znanych ścieżkach i bezstresowa codzienność wydaje się być wymarzonym życiem. Jednak po jakimś czasie zaczynamy zauważać, że ten cały komfort zaczyna wychodzić nam bokiem. Nie tak zostaliśmy zaprojektowani. To nie spokój i bezpieczeństwo ma być naszym wymarzonym stylem życia.
Zostaliśmy stworzeni do życia pełnego niebezpieczeństw, przygód, niepewności, odkrywania nowych dróg i budowania nowych miast. Nie utarte, codziennie powtarzające się czynności, są dla nas oazą szczęścia. Nowe, dzikie, nieoswojone, nieujarzmione, niezaorane, nieodkryte, niewybudowane, trudne, zawiłe, pełne przestrzeni i niebezpieczeństw życie – to jest naszym przeznaczeniem. Dlaczego? Bo Bóg taki jest a my jesteśmy stworzeni na Jego podobieństwo. Bez Jego obecności takie życie byłoby zbyt trudne i bolesne. Jednak gdy On wkracza na arenę wszystko zaczyna nabierać kolorów. Zadania, które wydawały się niemożliwe, zbyt nieosiągalne zaczynają być w zasięgu ręki. Wszystko zaczyna klikać, grać według Jego odwiecznego planu a my stajemy się szczęśliwi.