Kulturowo jesteśmy nauczeni, że modlitwa to wierszyki wyuczone na pamięć, które recytujemy w określonych godzinach i sytuacjach dnia. Jesteśmy nauczeni, że to się podoba Bogu. Wierzymy, że te wierszyki są ułożone przez kogoś mądrzejszego od nas i jeżeli je jedynie wypowiemy to dokonuje się coś magicznego w sferze duchowej. Jesteśmy przekonani, że wtedy Bóg nie może nie odpowiedzieć, bo przecież właściwe modlitwy zostały zmówione.
Gdy modlimy się na ulicach Gdańska o biednych, chorych i bezdomnych to zdumiewa mnie, że ludzie często dziwią się, że można modlić się swoimi słowami. Że modlitwy płynące z serca, ze świadomego przeżywania swojej wiary mogą być piękne. Widzę jak Duch Święty mocno dotyka ich serc podczas takich modlitw. On nie tylko dotyka, ale często zstępuje pośród nas i uwalnia ich od nałogów, uzdrawia z chorób, leczy złamane serca.
Warto uczyć się modlić. Jezus uczył tego swoich uczniów i my również możemy się nauczyć modlić tak, by wola Boga, która pełni się w niebie pełniła się tez tu na ziemi.
Nad ranem, gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. Mk 1, 35
Z tego filmu dowiesz się:
-
dlaczego modlitwa nie może być bezmyślna
-
jak rozumieć modlitwę Ojcze Nasz
-
jak się modlić swoimi słowami
- czy modlitwa to zaklęcie magiczne
Wstaję o północy, aby Cię wielbić za słuszne Twoje wyroki.
Przychodzę o świcie i błagam; pokładam ufność w twoich słowach. Moje oczy się budzą przed nocnymi strażami, aby rozważać Twą mowę. O Panie, słyszysz mój głos od rana, od rana przedstawiam Ci prośby i czekam.
Ps 119,62; 119,147-148; 5,4
Czy modlisz się swoimi słowami? Czy próbujesz naśladować Jezusa w Jego modlitwach: uwielbiając, dziękując, modląc się Bożą wolę, przebaczając a na końcu prosząc? Proszę, napisz, jaki rodzaj modlitwy jest dla Ciebie najbardziej naturalny, a jaki jest dużym wyzwaniem.
5 Responses
Witaj Agato 🙂 Niebawem minie rok odkąd oddałam swoje życie Jezusowi i od tamtej pory moje życie jest dużo przyjemniejsze. Dotychczas uczestniczyłam w życiu kościoła katolickiego „klepiąc” wierszyki, kompletnie nie czując Ducha Świętego, wszystko odbywało się mechanicznie. To tutaj w naszym kościele zielonoświątkowym odkryłam głębię wiary – i to jest cudowne! Ale nadal trudności sprawia mi modlitwa, nie potrafię płynnie i sensownie się wysłowić, aby wypowiadane słowa miały sens, skład i ład. Próbuje, ćwiczę, słucham doświadczonych braci i sióstr i mam nadzieję, że przesiąknę tym wszystkim i nabiorę pewności siebie 🙂 Serdecznie Cię pozdrawiam 🙂 Do zobaczenia w Gdyni na konferencji 🙂
Bardzo się cieszę Marta! Na pewno płynna modlitwa przyjdzie z czasem. Praktyka czyni mistrzem. Najważniejsze. by mieć zawsze wdzięczne serce i modlić się szczerze. Dla Boga to jest największa wartość.
Fajnie, że się zobaczymy 🙂
Pani Agato jest Pani prawdziwym Aniolem,
Bardzo dziękuję. Staram się być blisko Boga, ale jeszcze nie latam 🙂